W polskich placówkach medycznych stres zawodowy jest zjawiskiem powszechnym, a jego źródła sięgają dalej niż sama intensywność dyżurów. Dlatego wsparcie pracodawcy nie jest benefitem, lecz elementem bezpieczeństwa pacjenta i zgodności z prawem pracy.
Polski Kodeks pracy zobowiązuje pracodawcę do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, a to obejmuje także czynniki psychospołeczne wpływające na stres. Punktem wyjścia jest aktualna ocena ryzyka zawodowego i to nie tylko dla personelu technicznego, ale również dla lekarzy, pielęgniarek, ratowników, rejestratorek, farmaceutów czy fizjoterapeutów. W dokumentacji powinny znaleźć się źródła obciążenia psychicznego: przeciążenie obowiązkami, presja czasu, nieprzewidywalność dyżurów, ekspozycja na cierpienie i konflikty z pacjentami lub rodziną.
Pracodawca ma obowiązek organizować pracę w sposób ograniczający te ryzyka, np. poprzez właściwą obsadę, jasny podział ról i klarowne procedury. Istotne są też normy czasu pracy: zapewnienie nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego, racjonalne planowanie dyżurów oraz kontrola nadgodzin. Równolegle należy realizować profilaktykę medyczną ze zwróceniem uwagi na przeciążenie psychiczne.
Przepisy nakazują także przeciwdziałanie mobbingowi: polityka antymobbingowa powinna być wdrożona, z jasnymi ścieżkami zgłaszania i bezpiecznymi kanałami dla sygnalistów. Warto uwzględnić szkolenia z komunikacji i radzenia sobie w sytuacjach trudnych jako element obowiązkowych szkoleń stanowiskowych. Sama instrukcja BHP nie redukuje napięcia, jeśli procesy są chaotyczne, dlatego zgodność z prawem musi iść w parze z praktyką: adekwatną liczbą personelu, realnym wpływem na grafik i dostępem do narzędzi pracy, które ograniczają biurokrację.
Najskuteczniejsze działania łączą organizację pracy z opieką nad dobrostanem.
Pamiętaj też o polityce powrotu do pracy po długich absencjach: stopniowe wdrożenie, możliwość skróconych zmian, mentoring. Kluczowe jest komunikowanie dostępnych form wsparcia i zachęcanie do korzystania bez stygmatyzacji, ponieważ program działa tylko wtedy, gdy personel mu ufa i widzi w nim realną pomoc, a nie kontrolę.
Żadne narzędzie nie zadziała, jeśli kultura organizacyjna wzmacnia milczenie i obwinianie. Liderzy w ochronie zdrowia powinni modelować zachowania: jawnie dbać o odpoczynek zespołu, doceniać dobre praktyki, reagować na przeciążenia i urealniać oczekiwania wobec personelu. Regularne przeglądy obciążenia w zespołach pozwalają wcześnie wykryć ryzyka.
Transparentna komunikacja decyzji kadrowych i zmian w procedurach zmniejsza niepewność. Warto wdrożyć mentoring i buddy‑system dla nowych osób, aby skrócić czas adaptacji i obniżyć stres wejścia. Kultura, w której można mówić o granicach i prosić o pomoc, jest najlepszym amortyzatorem stresu i realnie przekłada się na jakość opieki oraz wyniki placówki.