W środowisku medycznym praca w kilku miejscach jednocześnie to częsta praktyka. Dla wielu lekarzy i pielęgniarek to sposób na dodatkowe zarobki i poszerzenie kompetencji, dla innych – ryzyko przeciążenia i braku czasu dla siebie. Czy wieloetatowość rzeczywiście się opłaca? Przyglądamy się jej zaletom, zagrożeniom i realiom, z jakimi mierzą się pracownicy ochrony zdrowia w Polsce.
Dla wielu specjalistów medycznych łączenie pracy w kilku placówkach to sposób na szybkie zwiększenie dochodów. Z uwagi na niedobory kadrowe w ochronie zdrowia, oferty dla lekarzy i pielęgniarek są liczne, a elastyczne grafiki pozwalają dopasować dyżury do różnych lokalizacji. Dodatkowe godziny mogą realnie podnieść miesięczne wynagrodzenie, szczególnie gdy jeden z etatów to praca na kontrakcie.
Co ważne, praca w różnych miejscach pozwala też na kontakt z innym zespołem i pacjentami, co rozwija kompetencje zawodowe. Wieloetatowość może się szczególnie opłacać w przypadku specjalistów chcących gromadzić doświadczenie w różnych typach placówek – np. w szpitalu i prywatnej klinice. Jednak aby taka forma zatrudnienia była opłacalna, wymaga dobrej organizacji i umiejętności zarządzania czasem.
Choć dodatkowe etaty mogą być finansowym wsparciem, wiążą się również z poważnymi wyzwaniami. Najczęstszym problemem jest przemęczenie – wielogodzinne dyżury, brak snu, życie w ciągłym biegu. Wieloetatowość bywa źródłem wypalenia zawodowego, zwłaszcza wśród młodszych lekarzy i pielęgniarek, którzy dopiero uczą się zarządzania energią i emocjami.
Trudno również utrzymać równowagę między pracą a życiem prywatnym – relacje rodzinne i regeneracja schodzą na dalszy plan. Ryzykiem jest także brak ciągłości w opiece nad pacjentem oraz możliwe błędy wynikające z przemęczenia. Warto więc podejść do decyzji o drugim czy trzecim etacie z dużą świadomością i regularnie analizować wpływ takiego trybu życia na zdrowie psychiczne i fizyczne.
Efektywna wieloetatowość zaczyna się od planowania. Kluczowe jest precyzyjne układanie grafiku, unikanie nakładających się godzin pracy i uwzględnianie czasu na odpoczynek. Warto korzystać z narzędzi do zarządzania czasem – kalendarzy cyfrowych, aplikacji do harmonogramów i automatycznych przypomnień. Nieocenione są także umiejętności komunikacyjne – konieczne, by jasno ustalać warunki pracy z każdą placówką i unikać nieporozumień.
Lekarze i pielęgniarki, którzy skutecznie łączą etaty, często stosują też zasadę rotacji: w jednym miesiącu więcej dyżurów w placówce A, w kolejnym – w placówce B. Pomaga to utrzymać elastyczność i zmniejszyć ryzyko wypalenia. Warto też pamiętać, że w niektórych sytuacjach korzystniej jest szukać jednej, dobrze płatnej oferty niż dzielić siły na kilka mniej korzystnych.
Decyzja o wieloetatowości powinna być indywidualna i zależeć od aktualnej sytuacji zawodowej, zdrowotnej i rodzinnej. Jeśli jesteś na początku kariery i chcesz zdobyć różnorodne doświadczenie – to dobry moment na łączenie etatów. Jeśli jednak czujesz, że praca pochłania zbyt wiele Twojej energii, a satysfakcja zawodowa spada – może warto poszukać stabilniejszego zatrudnienia.
Wieloetatowość ma sens wtedy, gdy przynosi rozwój, a nie wyczerpanie. Zanim podejmiesz decyzję, przelicz swoje możliwości finansowe, czasowe i organizacyjne. A jeśli szukasz nowego miejsca, które zapewni elastyczne warunki pracy w jednym miejscu – korzystaj z portali pracy medycznej, które pozwalają dopasować ofertę do Twoich realnych potrzeb.
Szukasz elastycznej oferty pracy w jednej lub kilku placówkach? Skorzystaj z wyszukiwarki ofert pracy na Medfile i znajdź rozwiązanie dopasowane do Twojego rytmu życia!